dzień naleśnika

piątek - czyli dzień naleśnika. piątek bez naleśnika się nie liczy. ba! piątek bez naleśnika jest niewyobrażalny!!! to jak sklep monopolowy bez komandosa!

a więc stoisz przy kuchni równocześnie próbując kontrolować poczynania małego szkodnika (który ostatnio upodobał sobie otwieranie i eksplorowanie szafek kuchennych), smażysz na dwie patelnie, żeby było szybciej (ale i tak schodzi na tym godzina)... a potem przybywają trzej królowie do stołu i zanim zdążysz zaparzyć sobie herbatę - okazuje się, że po naleśnikach został przytłuszczony talerz...

Komentarze

Popularne posty