konkursowa łazienka

kto zna yana cieślę łapka w górę! a kto nie zna - niech zajrzy do posta o lampie i zaglądnie do niego na fejsbuka - jest na co popatrzeć :p

a ostatnimi czasy yan oraz rob in wood (można go znaleźć TU) zaczęli kręcić wspólne filmy - z którymi też warto się zaznajomić - i tak jakoś wyszło, że w ostatniej chwili załapałam się na konkurs w końcu maja. należało wysłać zdjęcie swojego rękodzieła. a że jeszcze nikomu nie zdążyłam się pochwalić najnowszymi dodatkami do łazienki - to na szybko zrobiłam zdjęcia...




lampa sufitowa wisi już chwilę, a jej powstawanie jest udokumentowane TU. nowym wyposażeniem są lustra (sklejka, szkło, sznur), lampka oraz 'kosz' na pranie.

lampa przy lustrach, tak jak lampa sufitowa, została zrobiona z kawałka zjedzonej kłody i otrzymała takie same drzewienno-sznurkowe zaczepy.




a 'kosz' na pranie to beczka, która przyjechała z lubelszczyzny. ile ma lat? tego nie wie nikt.






beczka z westernowym akcentem - no bo jakże by mogło być inaczej? piór użyczyła kura sąsiada.




zanim kosz stanął na swoim miejscu, to wyglądał tak:




czyszczenie, składanie puzzli, malowanie, dorabianie brakujących elementów...








i efekt jest taki, że we wspomnianym na początku konkursie, wygraliśmy bajerancki olej.




gdybym wcześniej wiedziała, że istnieją dobre mazidła, które można stosować na blatach kuchennych bez obawy, że po kilku latach użytkowania wyrośnie mi trzecia ręka, to pewnie moja kuchnia wyglądałaby inaczej.

pogoda taka jak widać w tle, więc chyba trzeba zamknąć się w piwnicy i zastanowić się do czego zużyć wygraną...



Komentarze

Popularne posty