chleb z kiszoną kapustą
szaro, buro i ponuro.
deszcz co chwilę pada i zmywa resztki śniegu.
do tego - zdjęcia z telefonu.
ogólna masakra.
ale napisać kilka słów wypada.
jakiś czas temu zaciekawił mnie przepis na chleb z kiszoną kapustą z 'zamojskiej winiarni'. czaiłam się, czaiłam, aż w końcu się za niego wzięłam. z jakim skutkiem? dwa bochenki poszły dla kur, trzeci ostał się na stole. i nie czekając na lepsze warunki zewnętrzne postanowiłam go uwiecznić niniejszym wpisem (zanim zniknie).
intrygujące połączenie kefiru i kiszonej kapusty w chlebie... podoba mi się ta mieszanina (w trzecim bochenku jest obecny jeszcze kminek), jednak przepis muszę jeszcze jakoś dopracować. bo choć ten trzeci wypiek jest zjadliwy, to niestety posiada miejsca zakalcowate. a czy da się zrobić ten chleb za zakwasie a nie na drożdżach? to się okaże przy następnym podejściu.
jeśli ktoś odzważy się popełnić ten chleb - koniecznie dajcie znać jaki był efekt!
Komentarze
Prześlij komentarz