jeść!!!

co jemy w tym roku?

garść przepisów:


serowiec ciotki zenki

serniki jakoś nigdy mi nie wychodziły. ale serowiec ciotki ma w sobie coś, co sprawia, że ciężko go popsuć.  nie wiem co... może hasło 'miksować, miksować i jeszcze raz miksować'...?

- 1 kg zmielonego sera
- 8-10 jajek
- 1 kostka masła
- 1,5-2 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- 1 budyń waniliowy + 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

10 żółtek zmiksować z cukrami. dodać masło i miksować dalej. pomału dodawać ser - ciągle miksując. dodać mąkę, budyń i proszek do pieczenia i porządnie zmiksować. w drugim garnku/misce ubić na sztywno białka, a potem pomału dodawać pianę z białek do sera, mieszając łychą lub ręką. po-ma-łu. wyłożyć na blachę z papierem (lub z masłem i bułką tartą). wstawić do zimnego piekarnika, nastawić na 160-180 stopni i piec około 1,5 godziny. patent ze wstawianiem do zimnego piekarnika jest od pani zajmującej się cateringiem - dzięki temu jest mniejsza szansa, że ciasto opadnie. i podobno lepiej jest jak stygnie w otwartm piekarniku. a jeśli potrzebujemy piekarnika do następnego wypieku, to po wyciągnięciu ciasto nakryć dobrze jest ściereczką.




po prostu serowa chmura...


ciasto pomarańczowe

tegoroczny eksperyment. miły orzeźwiający dodatek do jajeczno-kiełbasianego menu. przepis ze strony kwestii smaku. z mazurkami się nie wyrobiłam - ale ta polewa idealnie nadaje się do dekorowania...


kiełbasa w dwóch wersjach

kiełbasa się robi. w sensie - składniki złożone do kupy, czekają w lodówce na jutrzejszy dzień. przepisy znów są z kwestii smaku - kiełbasa z piwem oraz kiełbasa na kapuście.


sałatka jajeczna

świąteczny standard. mieszanina jajek na twardo, kukurydzy z puszki, cebuli i majonezu z dodatkiem przypraw np. majeranek, pieprz, słodka papryka. żeby było jeszcze tłuściej można dorzucić starty żółty ser...


ciastka owsiane, chleb i drożdżowe

niestety - tutaj będzie ciężko z przepisami... z tego powodu, że... nie istnieją.

ciastka owsiane - w tym przypadku z mleczną czekoladą, orzechami i rodzynkami - robiłam na bazie przepisu z 'książki kucharskiej kubusia puchatka'. z przepisem tym zapoznałam się chyba jeszcze w ubiegłym wieku. obecnie książka gdzieś się zawieruszyła, a ja za każdym razem robię te ciastka trochę inaczej. inaczej - w sensie - raz orzechy laskowe, raz włoskie, raz mieszankę; czasem rodzynki, czasem żurawinę; pół szklanki otrębów lub szklanka płatków owsianych... byle by się konsystencja ciasta zgadzała z książkową.






i tak samo jest z chlebem... w te święta jest wersja otrębowa z żurawiną i orzechami włoskimi na miodzie.




i dokładnie tak samo jest z drożdżówą - zwyczajna buła drożdżowa (koniecznie bez rodzynek, bo młodzi plują) na lekko słodko. nic fantazyjnego, ale dzieciaki z dżemem mogą jeść bez przerwy.




do stołu marsz!



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty