zima nareszcie zimowa

nie lubię zimy - jest zimno, trzeba zakładać na siebie pół szafy, żeby nie zamarznąć, dni krótkie, ślisko... ale z drugiej strony - lepsze zaspy śnieżne od wiatru i mżawki. i choć wolałabym białe krajobrazy gdzieś bardziej w okolicach świąt - to cóż mogę zrobić? pozostaje cieszyć się, że zima w ogóle sobie o nas przypomniała...
 



śniegu ciągle przybywa, są dni kiedy odśnieżać trzeba dwa razy dziennie.
...ale widoki są urzekające...
 




koty rano czekają aż pojawią się tunele umożliwiące przemieszczanie. kwiatkowski jest bardzo niecierpliwy...
 



nie ma rady - trza łopatować!
 







trzymajcie się ciepło!



Komentarze

Popularne posty